poniedziałek, 2 listopada 2015

Od Davida - C.D. historii Katheriny

- Nie masz za co dziękować. - zaśmiałem się i wziąłem łyk naparu. - Tylko kiedy? Dzisiaj, to już chyba nie ma sensu, oboje jesteśmy zmęczeni, na dodatek niedługo się ściemni.
Uśmiech na ustach dziewczyny nieco zmalał, jednak zaraz pojawił się ponownie.
- Zawsze można jutro. - zaproponowała wyglądając za okno. Podążyłem jej śladem. Na zewnątrz właśnie zaczęło lać.
- Mhm, do jutra przejdzie. - mruknąłem próbując bardziej przekonać samego siebie, niż moją towarzyszkę. Po tym zrozumiałem, że mam dzisiaj mokrą wartę. W deszczu. I zimnie. I po nocy.
- Kuź*a...- westchnąłem zamykając oczy.
- Coś nie tak? - spytała się Kath odkładając kubek z herbatą na stolik.
- Nie, nic nic. Po prostu dzisiaj sobie zmoknę. - uśmiechnąłem się szeroko i podniosłem z kanapy. Dziewczyna wzruszyła ramionami i sięgnęła po czytane przeze mnie ''Efekty Motyla''. Ja w tym czasie otworzyłem szafę i zająłem się poszukiwaniem czegoś, co mogłoby posłużyć mi za płaszcz przeciwdeszczowy. Po kilku minutach udało mi się takowy wygrzebać. Lekko podniszczony, ale zawsze coś.
- O której zwykle się kładziesz? - spytałem upychając w szafie wyciągnięte przy okazji kurtki.
- Rano. - odwróciła się i spojrzała na mnie z rozbawieniem w oczach. - Nocny tryb życia, Davidzie.
- O, no to akurat się zgramy. Ja wracam zwykle około 05:00, więc idealnie. - wróciłem na kanapę i spojrzałem na zegarek. 18:00. Za jakieś 2 godziny trzeba będzie wyjść.
- A tobie się tam nie nudzi samemu? - współlokatorka spojrzała na mnie przewracając kartkę książki.
- Nudzi, ot co. Ale nic nie mogę na to poradzić. - przeczesałem ręką włosy. - Może niedługo złapię sobie jakiegoś wierzchowca, to ktoś w końcu dotrzyma mi towarzystwa.
- Wierzchowca?
- Mhm, ponoć są tu dzikie konie. Dawno nie jeździłem, więc fajnie by było odnowić dawne umiejętności.
- Konie...Nie, nie lubię ich. - mruknęła w odpowiedzi i odłożyła książkę.
- Może uda mi się przekonać Cię do nich, hm? - zadowolony spojrzałem na nią z pytaniem w oczach.

Katherina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz