niedziela, 15 listopada 2015

Od Cezara C.D. Genevieve

Podrapałem się po karku nie wiedząc do końca co jej powiedzieć.
- Nic się nie stało - powiedziałam jakby przepraszała za to, że na mnie wpadła
Uniosła brwi patrząc na mnie widocznie trochę zdziwiona. Było to zdziwienie w stylu " Ja Cię przepraszam, a ty nie całujesz mnie po stopach?" (oczywiście to określenie jest przesadzone).
- Chcesz wejść na herbatę? - zapytałem uśmiechając się do niej
Chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią ale w końcu przytaknęła skinieniem głowy.
- Mogę - odpowiedziała, a ja wpuściłem ją do środka.
Zamknąłem za nią drzwi by nie wpuszczać zimnego powietrza. Ruszyliśmy razem do kuchni gdzie zaparzyłem herbatę dla mojego gościa po czym oboje usiedliśmy w salonie na kanapie.

- I serio się nie gniewasz? - zapytała z powątpiewaniem
- Niby za co? - nie do końca ją rozumiałem
- Nie ważne - odpowiedziała wzruszając ramionami
Uśmiechnąłem się krzywo.
- Przepraszam, że nie poczęstuje Cię ciastkami ale niestety takimi nie dysponuje - zażartowałem
- O nie! Jak ja to przeżyję? - odpowiedziała udając załamaną
- Niestety ale jakoś musisz - odparłem z całkowitą powagą
Wywróciła oczami widocznie hamując tym uśmiech, który jednak z znikomych ilościach wykrzywił jej usta.
- Jak sobie nie życzysz mojego towarzystwa to naprawdę wystarczy powiedzieć - zapewniłem
Nie mam zamiaru jej zmuszać do utrzymywania kontaktu ze mną jeśli aż tak bardzo ją to denerwuje. Zmuszanie kogoś do czegokolwiek nie jest dobre. Jeśli kogoś zmuszasz wpływasz na jego osobistą decyzję, a moim zdaniem lepiej jak sam wybierze co woli, wtedy jego decyzja będzie trwalsza, bardziej stanowcza.

< Gene?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz