- A nie? - zapytała niewinnie
Wzruszyłem ramionami.
- Tak czy inaczej skoro sobie tego nie życzysz to cóż... Wolę inne widoki - powiedziałem
Wywróciła oczami.
- A ty miałeś coś ciekawego uwagi? - zapytała
Skrzywiłem się.
- Straciłem pamięć, nie pamiętam prawie nic - odpowiedziałem
- Fascynujące - powiedziała sarkastycznie kończąc posiłek
- raczej denerwujące bo wszyscy Ci opowiadają i marudzą jak to kiedyś było dobrze, a ja siedzę zawsze wtedy cicho - zauważyłem
- Ah, rozumiem bo jak musisz siedzieć cicho przez chwilę to coś Ci się dzieje tak? - zapytała
Westchnąłem cicho.
- Nie, nic mi się nie dzieje. Nie ważne - stwierdziłem
- Co? Pewnie myślałeś, że zrobi mi się Ciebie szkoda i dam Ci trochę jajecznicy - odpowiedziała poważnie
Zaśmiałem się lekko.
- Nie, skądże. Chyba dalej nie rozumiesz mojego patrzenia na świat - stwierdziłem
Wzruszyła ramionami.
- Na pewno wiem, że jesteś dziwny bo jeszcze sobie stąd nie poszedłeś - powiedziała wstała z pustym talerzem
- No wiesz, jak chcesz mnie wyrzucić to się nie krępuj - rzuciłem ruszając za nią
< Gene?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz