- To nie bujna wyobraźnia, koleżanko, tylko zwyczajnie wszystko jest możliwe.
Niektórzy będąc właśnie w niskiej kategorii, dostają się na sam szczyt.
Bo chodzi o to, co masz w głowie. Ale nikt cię nie podejrzewa, że możesz być na
dole hierarchii. A widzisz. Nawet ci nie dający po sobie poznać, jacy są, mają
szanse pokazać, że są na równi z innymi. Że też mogą rządzić.
Genevieve popatrzała na mnie chwilę i spojrzała w drugą stronę.
Założyłem ręce na piersi, po czym przyjrzałem się budynkowi. Była to
jedna z nowocześniejszych budowli, trzeba przyznać. Całość prezentowała
się dość ciekawie.
- Więc, widzę, że lubisz czytać - powiedziałem nagle.
- Po czym to stwierdzasz? - dało się wyczuć ciągnącą się na kilometr woń ironii.
- Zabawne - zaśmiałem się, chwilę później poważniejąc. - Posiadasz dość pokaźną kolekcję.
- Nigdy nie miałeś hobby, które stanowiło dużą cześć twojej osobowości?
Jak lubisz coś robić, to z czasem zaczynasz robić to co raz częściej i
więcej. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że nie masz żadnych
zainteresowań?
- A znasz taką osobę? Bez zainteresowań?
- Prędzej, czy później, pewnie jakaś się trafi. Jednak wciąż mi nie odpowiedziałeś.
- Lubisz węże? - dodałem, jakkolwiek dziwnie nie brzmiałaby tak wypowiedź.
- Nie mam zdania. Ale jak rozumiem, ty lubisz.
- Od małego miałem styczność z wężami. Wiem o nich wszystko. Dlatego
też do dziś dzień stanowią dla mnie źródło zainteresowań. Podobnie jak
taniec i muzyka.
- Więc mówisz, że lubisz tańczyć? Pokaż - przymrużyła oczy.
- Mam ci zatańczyć? Teraz?
- Jasne. A czemu nie?
- Zapewniam cię - zaśmiałem się. - Że będzie jeszcze wiele okazji do
pokazania ci jak tańczę. Niekoniecznie chwila obecna jest jedną z nich.
- A mogłaby być, ale ktoś tu się przeciwstawia - rzuciła chwilę później.
- Ten ktoś nie lubi się wygłupiać w środku lasu.
- Nawet, gdy nikt go nie widzi.
- Nikt, prócz jednej osoby.
- Która i tak by go nie oceniała.
- Jednak ten wciąż odmawia - dodałem z uśmiechem i podniosłem karton z książkami.
- Co robisz? - zapytała, wstając.
- Pomóc ci to wnieść, czy nie?
Gen? ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz